Chcę być burmistrzem wszystkich mieszkańców Sochaczewa
Daniel Janiak został wybrany na burmistrza w drugiej turze wyborów samorządowych, zdobywając blisko 55 proc. głosów mieszkańców Sochaczewa. Jakie decyzje podejmie na początku kadencji i jakim chce być gospodarzem miasta – ujawnia w rozmowie z Bogumiłą Nowak.
Skąd decyzja o kandydowaniu na urząd burmistrza Sochaczewa?
Przez wiele osób byłem do tego zachęcany od kilku lat. To mieszkańcy Sochaczewa zmobilizowali mnie do podjęcia tego wyzwania. Musiałem się jednak wcześniej do tego przygotować. Zdobyłem odpowiednie doświadczenie. Pracowałem w urzędzie miejskim, w ostatniej kadencji byłem radnym powiatowym, kierowałem gminnymi jednostkami kultury.
Kiedy podjął Pan ostateczną decyzję o starcie w wyborach?
Na początku stycznia, kiedy stało się jasne, że o kolejną kadencję nie będzie ubiegał się burmistrz Piotr Osiecki. Moją decyzję wsparły Kamila Gołaszewska–Kotlarz oraz Magdalena Zborowska. Zaczęliśmy myśleć o własnym komitecie, zebraniu kandydatów do rady miejskiej, bo przecież burmistrz musi mieć zaufaną radę, gdyż sam, bez poparcia większości radnych niewiele będzie mógł zrobić. Zaczęliśmy rozmowy ze znanymi nam społecznikami, aktywnymi, zaangażowanymi ludźmi. Odzew był niesamowity. Już 1 lutego zarejestrowaliśmy komitet wyborczy. Bez problemu skompletowaliśmy pełne listy kandydatów do rad miasta i powiatu sochaczewskiego.
Kto najmocniej Pana wspierał?
Zanim podjąłem decyzję o kandydowaniu długo na ten temat rozmawiałem z żoną. Gdybym nie otrzymał od niej wsparcia, to nie podjąłbym tego wyzwania. Ania zapewniła mnie, że cały czas będzie ze mną i choć zdawała sobie sprawę, co ją czeka w trakcie kampanii, ani na moment się nie zawahała. Wiedziałem, że w każdym momencie mogę na nią liczyć. To ważne, gdy bliska osoba ufa ci i wierzy w ciebie. Dziękuję mojej żonie za wyrozumiałość i cierpliwość.
Łączy nas Sochaczew, skąd ta nazwa?
Hasło Łączy nas Sochaczew towarzyszy mi od lat. To łatwy do zrozumienia przekaz, który oddaje najważniejszą kwestię – Sochaczew to nasze wspólne miejsce i to my decydujemy jaki on będzie. Bo przecież rzeczywiście łączy nas miejsce zamieszkania, wspólni znajomi, miłość do miasta. Dlatego to także idealna nazwa dla komitetu wyborczego.
Kampania wyborcza nie była łatwa.
Bardzo cieszę się, że już się skończyła. Uważam, że razem z moją drużyną Łączy nas Sochaczew wykazaliśmy się siłą spokoju i rozwagą. Ważne, że graliśmy czysto i zostało to docenione przez wyborców. Udowodniliśmy, że uczciwość zwycięża. Bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom spotkanym w trakcie kampanii wyborczej. Tym, którzy ze mną rozmawiali, wspierali czy choćby tylko obserwowali moje działania w internecie. Kampania dobiegła końca. Teraz czas na ciężką pracę na rzecz mieszkańców. Trzeba odłożyć na bok spory i wspólnie myśleć o przyszłości Sochaczewa.
Tak dobry wynik w drugiej turze był zaskoczeniem?
Uzyskanie w drugiej turze blisko 6,5 tys. głosów dało mi od sochaczewian ogromny kredyt zaufania. Zrobię wszystko, aby go utrzymać. Chcę spełnić oczekiwania mieszkańców, chcę być burmistrzem każdego z nich, chcę być burmistrzem takim, w jakiego uwierzyli. Chcę też pogratulować mojemu kontrkandydatowi. Marek Gołkowski również zebrał wysokie poparcie, ponad pięciu tysięcy głosów. Teraz czeka nas praca w radzie miejskiej. Mnie jako burmistrza, a pana Marka jako radnego. Liczę na współpracę ponad podziałami politycznymi i wspólne działania na rzecz mieszkańców Sochaczewa.
Co Pan zrobi po objęciu urzędu?
Jestem jeszcze przed zaprzysiężeniem. Odbędzie się ono 6 maja. Dopiero wtedy oficjalnie przejmę obowiązki burmistrza. Na pierwszej, uroczystej sesji ślubowania złożą również nowi radni i wybrany zostanie przewodniczący rady. Na początku będę musiał zapoznać się z dokumentami i szczegółami budżetu. Większość przedsięwzięć, siłą rzeczy, będzie kontynuowana, ze względu na zobowiązania i zawarte umowy. Budżet miasta do końca 2024 roku jest już rozplanowany. Wprowadzenie zmian, jak choćby przy okazji organizacji tegorocznych Dni Sochaczewa, będzie już raczej niemożliwe. Umowy z artystami podpisuje się ze sporym wyprzedzeniem. Zapewniam jednak, że tak jak zapowiadałem w kampanii wyborczej, od przyszłego roku to mieszkańcy będą mieli możliwość wyboru wykonawców, a Dni Sochaczewa odbędą się tak jak przed laty, z zamknięciem ul. Traugutta.
A pierwsze decyzje i działania, które Pan podejmie?
Na pewno przywrócę dyżury ambulansu krwiodawców na placu Kościuszki. Pora roku jest odpowiednia, dlatego chcę wspólnie z mieszkańcami zasadzić kilka drzew szlachetnych gatunków. Zapowiadałem w programie wyborczym 260 drzew dla Sochaczewa w czasie mojej kadencji. Kilka z nich pojawi się już niebawem. Za punkt honoru postawiłem sobie zniesienie opłat dla mieszkańców Sochaczewa za korzystanie z parku linowego w Chodakowie. Już rozmawiałem o tym z dyrektor MOSiR. A w sobotę, 11 maja, zapraszam wszystkich mieszkańców do amfiteatru i na bulwary nad Bzurą na kolejną edycję MotoSerca. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku motocykliści z Boruta MC poprosili mnie o poprowadzenie tej niezwykłej imprezy charytatywnej. Oczywiście zgodziłem się. Dotrzymuję słowa i zrobię to. Ogromnie cieszę się, że spotkam się z Państwem już jako burmistrz podczas tego wspaniałego wydarzenia.
I taki będzie nowy burmistrz – jeśli go poproszą, to wejdzie na scenę i poprowadzi imprezę?
A dlaczego nie? Przecież to forma bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami. Deklaruję otwartość i chęć pomocy wszystkim, którzy się do mnie zwrócą. Mój gabinet zawsze będzie otwarty dla każdego, kto do mnie przyjdzie. Obiecuję traktować każdego mieszkańca równo i to niezależnie od pochodzenia, światopoglądu czy opcji politycznej. Nie zostawię nikogo w nieszczęściu i zawsze będę starał się troszczyć o każdego mieszkańca w potrzebie. Wybór na ten urząd to moje wielkie zobowiązanie wobec każdego sochaczewianina, który we mnie uwierzył. Postaram się tego zaufania nie zawieść i przez najbliższe pięć lat dobrze służyć mieszkańcom naszego pięknego miasta.
Dziękuję za rozmowę i życzę realizacji wszystkich pomysłów i marzeń, by Sochaczew dostał to, czego sobie mieszkańcy życzą i czego pragną.
Daniel Janiak wspólnie z przyjaciółmi z „Łączy nas Sochaczew” podczas wieczoru wyborczego w niedzielę, 21 kwietnia.
Share this content:
Opublikuj komentarz