MOC JOGI
Energia jogi jest przeciwieństwem energii miasta. Joga to bezruch, zatrzymanie się, kontemplacja. Ciało i umysł mogą na chwilę odetchnąć.
W samym centrum rozpędzenia, chaosu, z którego coraz trudniej wyłowić sens życia, utrzymać w zdrowiu kręgosłup, wchodzimy na zajęcia jogi i widzimy więcej niż tylko drogę do pracy i z powrotem.
Ćwiczenie jogi pomaga się zatrzymać, złapać oddech i co najważniejsze – uczy, jak dbać o ciało. Jednym z celów jogi jest utrzymanie ciała w pełnej harmonii, czyli zdrowiu.
Przez rozciąganie, wzmacnianie, skręcanie i rozluźnianie mięśni ciało nabiera lekkości, elastyczności, przestrzeni wewnątrz siebie, sprawności. Wraca do naturalnych dla siebie ruchów, które kilka tysięcy lat temu odkryli Hindusi, obserwując zachowanie zwierząt.
Nic nie zdarza się przypadkiem. Hindusi dla kontrolowania ciała rozwinęli hatha jogę, naśladujć cztery najważniejsze czynności zwierząt: przeciąganie się, mycie, oddychanie i odpoczynek.
Zachowanie zwierząt zdeterminowane jest przez instynkt, nie przez myśl, i dlatego ich życie pozostaje w absolutnej zgodności z przyrodą. Nasze coraz mniej. My nie czujemy już przyrody, nie bierzemy na poważnie, nie korzystamy z jej nauk.
Proces migracji ze wsi do miast jest coraz silniejszy. W mieście szukamy lepszego życia. Skutki uboczne zmian, jakie za sobą niesie ta decyzja, są powszechnie znane. I choć technologia i medycyna wciąż się rozwijają, wygląda na to, że prawdziwym remedium jest joga.
Ćwicząc jogę w samym centrum nowoczesnego miasta, podłączamy się do praw, którymi rządzi się natura. Joga to powrót do natury, jak powrót dziecka na łono matki.
Hanna Kasztelan
Fot.pixabay
Share this content:
Opublikuj komentarz