Strażacy usuwają roje owadów

MAZOWSZE W ostatnich tygodniach, jak informują strażacy wzrosła liczba interwencji strażaków w związku z usuwaniem gniazd owadów. Jak zauważono wyroiło się ich znacznie więcej niż przed rokiem. Problem dotyczy nie tylko terenu powiatu sochaczewskiego, ale też całego Mazowsza oraz kraju. W samym tylko Sochaczewie było kilka takich zdarzeń w tym roku, jedno z nich miało miejsce w szkole na terenie powiatu.

W lipcu strażacy odebrali aż 16 971 zgłoszeń dotyczących usuwania gniazd lub rojów jakich jak szerszenie, osy i inne owady błonkoskrzydłe. To o ponad 8 300 zgłoszeń więcej niż miało to miejsce przed rokiem. Wtedy odnotowano jedynie 8594 takich interwencji.

Najwięcej zgłoszeń w tym roku pochodziło z województw – śląskiego (6 271), podkarpackiego (4 048), mazowieckiego (3 845), małopolskiego (2 761) oraz wielkopolskiego (2 620). To, zdaniem strażaków wskazuje na działania właścicieli lub zarządców obiektów mieszkalnych, bądź gospodarczych. Zapewnienie bezpiecznego użytkowania budynków właśnie do nich należy, gdyż zdarzenia związane z występowaniem owadów błonkoskrzydłych w większości przypadków nie są nagłe i niespodziewane. Owady te zwykle przez dłuższy czas montują swe gniazda i roje. Regularne dbanie o dobry stan techniczny budynku zapobiega zagnieżdżeniu się owadów. Właściwymi instytucjami do likwidacji gniazd lub rojów są firmy dezynsekcyjne, które przyjmują zgłoszenia od spółdzielni oraz właścicieli prywatnych nieruchomości .

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia lub życia z budynków użyteczności publicznej oraz placówek oświatowych, straż pożarna podejmuje wszelkie działania zmierzające do usunięcia roju lub gniazda owadów błonkoskrzydłych. W przypadkach nieuzasadnionych strażacy ograniczają się do zabezpieczenia terenu działań, ewakuacji osób z obiektu oraz przekazania terenu działań właścicielowi lub zarządcy z zaleceniem zapewnienia bezpiecznego użytkowania obiektu.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przypomina, że nieuzasadnione wyjazdy strażaków w miejsca, gdzie ich interwencja nie jest niezbędna, mogą powodować opóźnienia w dotarciu do zdarzeń, gdzie zagrożone jest życie lub zdrowie ludzi.

Fot. Pixabay