UFO nad Sochaczewem?
Czego Obcy szukają w naszym mieście?
Po opublikowaniu na kanale socho.info.pl materiału o UFO z udziałem Roberta Bernatowicza, prezesa Fundacji Nautilius, specjalisty od spraw niewyjaśnionych, zgłosiła się do naszej redakcji Czytelniczka mieszkająca przy ul. Senatorskiej, która widziała dziwny obiekt nad Sochaczewem. Oto relacja Czytelniczki.
– Nie opowiadałam o tym zdarzeniu, bo przecież wiadomo jak ludzie podchodzą do podobnych przypadków. Osoba, która o nich opowiada naraża się na drwiny. Ale gdy posłuchałam pana Bernatowicza postanowiłam podzielić się swoim doświadczeniem. To było w kwietniu około godziny 2.30 w nocy. W pierwszej chwili nie zauważyłam niczego szczególnego. Myślałam, że to wschodzący księżyc. Ale o tej porze roku i nocy był stanowczo za nisko i w dziwnej pozycji, której w przypadku księżyca nigdy nie zaobserwowałam. Przypominała ona miskę z wybrzuszeniem, odwróconą do góry nogami. Potem zaczęłam zastanawiać się czy to nie jakaś lampa, ale w tym miejscu, nad blokami nie ma żadnej latarni. Zresztą lokalizacja nie odpowiadała temu, by tam ustawiono jakież sztuczne oświetlenie. Zdecydowałam się poszukać komórki, by utrwalić ten obraz i lepiej mu się przyjrzeć. Choć znalazłam ją błyskawicznie to kiedy podeszłam do okna, obiektu już nie było, a i śladu po nim też żadnego. Jeśli chodzi o ścisłość w tym miejscu Księżyc nie lokuje się nigdy, a dużo wyżej. Niestety nikt ze znajomych nie widział tego obiektu, być może z uwagi na nocną porę.
Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Sochaczewskiego 2 lipca. Dostępny do kupienia w kioskach i salonikach prasowych
Fot. pixabay/ Przykuta
Share this content:
Opublikuj komentarz