Uważajmy na zwierzęta na drodze

Liczba wypadków z udziałem zwierząt, które przechodzą przez drogi nie zmienia się, a nawet wzrasta. Nie wszyscy kierowcy pamiętają bowiem o tym, że wjeżdżając w tereny leśne muszą zachować szczególną ostrożność, bo może ich spotkać niemiła niespodzianka. Policjanci apelują więc o zachowanie rozwagi na drodze.

Kiedy zwierzę wtargnie na drogę to przy zbyt dużej prędkości kierowca może nie zdążyć zareagować. Ładna pogoda, bezchmurne niebo powoduje, że przejeżdżając przez drogę w lesie można nie dostrzec niespodziewanego wejścia zwierzęcia. Jak zaznacza policja takie zdarzenie  może mieć miejsce nie tylko w lesie, ale także przy wjazdach do miast – tam gdzie jest nawet odrobina zieleni.

Dlatego też każdy kierowca powinien pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności i zwracaniu uwagi na znaki, które informują go o zagrożeniach. Wybiegająca na drogę zwierzyna może być bardzo dużym zagrożeniem. Zwłaszcza, kiedy jest to duże, masywne zwierzę jak łoś, jeleń czy dzik. Jadący z nadmierną prędkością kierowca może nie mieć wystarczająco dużo czasu, aby bezpiecznie zahamować i wykonać manewr ominięcia przeszkody na drodze.

Zderzenie z dzikim zwierzęciem może być bardzo groźne w skutkach. Jak wynika z policyjnych statystyk co roku kilkanaście osób traci życie w takich wypadkach. Ma to miejsce wtedy gdy dochodzi do zderzenia z łosiem lub jeleniem. Przestraszone zwierzę atakuje pędzącą maszynę swoimi rogami. W takim przypadku kierowca może zostać nimi przygwożdżony. Stąd najprostszym sposobem uniknięcia kolizji z dziką zwierzyną jest zdjęcie nogi z gazu.

– Zawsze gdy wjeżdżamy w tereny leśne, bądź takie w których mogą pojawić się dzikie zwierzęta odpuśćmy pedał gazu. To nam da większe szanse w chwili gdy na jezdnię wtargnie nieoczekiwany gość. Pamiętajmy również o tym, że gdy już dojdzie do takiego wypadku na drodze, to nie zostawiajmy potrąconego zwierzęcia samemu sobie.Istnieją ośrodki, w których otrzymają fachową pomoc i możliwość powrotu do naturalnego środowiska – informuje  policja.

Nie należy też zabierać zabitego zwierzęcia, gdyż może to być uznane za kłusownictwo i jest karalne. Po za tym może utrudnić kierowcy uzyskanie odszkodowania od ubezpieczyciela. Potrzebny jest w tym przypadku protokół policyjny.

Fot. KGP