ZAPISANE NA STAREJ FOTOGRAFII
Kiedy nastaje czas świąt i rodzinnych spotkań zawsze powracamy wspomnieniami do naszych bliskich, których już często nie ma między nami. I właśnie wtedy zdajemy sobie sprawę jak ulotne jest wszystko wokół nas i tylko wspomnienia i stare fotografie potrafią na nowo ożywić naszych dziadków i rodziców, przyjaciół i znajomych.
Podczas takich rozmów niezwykłą radość sprawiają nam fotografie z rodzinnych albumów, na których są nasi bliscy.
Oprócz typowo rodzinnych fotografii szczególną uwagę zwracamy na te, które zrobione zostały w wielu miejscach charakterystycznych dla dzisiejszego Sochaczewa oraz okolicznych miejscowości. Przedstawiają one nie tylko osoby, ale często są świadectwem upływającego czasu pokazując dawne ulice, budynki, parki, szkoły oraz miejsca, które zmieniły się do dnia dzisiejszego nie do poznania.
W Chodakowie, dzisiejszej dzielnicy Sochaczewa, jednym z takich miejsc była Szkoła Powszechna, wybudowana w połowie lat trzydziestych dwudziestego wieku. W tamtym czasie był to jeden z niewielu okazałych budynków publicznych, przed wejściem którego prawie każdy chciał zrobić sobie i bliskim fotografię na pamiątkę pobytu w Chodakowie. Niektórym szczęśliwcom udawało się zrobić zdjęcia na balkonie szkoły, z którego widać było ulicę Chopina oraz okoliczne sklepy. Chodaków w tamtym czasie miał jeszcze wiele innych miejsc ulubionych przez fotoamatorów. Można wśród nich wymienić kort tenisowy, przyfabryczne alejki, Przystań Ligi Morskiej i Kolonialnej nad Bzurą, dziewiętnastowieczny dworek przy Alei Lipowej, tereny zielone nad Utratą czy obiekty sportowe Ks. „Bzura Chodaków”.
Początki tenisa ziemnego w Chodakowie sięgają końca lat dwudziestych dwudziestego wieku. Pierwszy kort tenisowy powstał przy hotelu fabrycznym zbudowanym dla kadry inżynierskiej przyjeżdżającej do fabryki. Uroczyste otwarcie kortu tenisowego miało miejsce 14 lipca 1929 roku.
Chodakowskie alejki stanowiły swoistą oazę zieleni. Posadzone w kilku rzędach topole wzdłuż fabrycznych murów oprócz walorów krajoznawczych pełniły także rolę asymilacji dwusiarczku węgla stosowanego przy produkcji sztucznego jedwabiu. Z biegiem czasu stały się jednym z charakterystycznych elementów chodakowskiego krajobrazu. Sadzono je także wzdłuż ulicy Staszica (obecnie Chodakowska) oraz na ulicy Pocztowej.
Przystań Ligi Morskiej i Kolonialnej nad Bzurą powstała na początku lat trzydziestych dwudziestego wieku. Anna i Tadeusz Kowalewscy w swojej książce pt. „ Nasza eskapada po Pilicy – reportaż z włóczęgi kajakowej” wydanej w 1937 roku przez wydawnictwo Gebethner i Wolf piszą w części poświęconej podróży kajakiem po Bzurze między innymi: (…) Przystań ta znajdująca się na terenie Fabryki Sztucznego Jedwabiu stała się prawdziwie miłym zakątkiem dla mieszkańców osady. Wysypane ścieżki żwirem wiją się między olszynkami i świerkami, zachęcając do spacerów. W ciepłe dni rojno na plaży od używających słonecznych kąpieli. Od pomostu odbijają się na bliższe i dalsze wycieczki kolorowym bukietem zgrabne kajaki…
Chodakowski dworek powstał na początku dziewiętnastego wieku. Właścicielem okolicznych ziem był wtedy Jan Ostrzewicz, spokrewniony z rodziną Fryderyka Chopina. Na początku dwudziestego wieku mieszkał tu właściciel folwarku Józef Korc, a później Józef Krzyżanowski z rodziną, prezes chodakowskiej fabryki jedwabiu.
Obiekty sportowe chodakowskiej „Bzury” zbudowano pod koniec lat dwudziestych dwudziestego wieku. Projekt stadionu obejmującego boisko do piłki nożnej, siatkówki oraz toru do wyścigów kolarskich wykonali inżynierowie Stanisław Czerwiński oraz Jerzy Kordowski . Według ich projektu pobudowano także kryte trybuny dla kibiców .
Niezwykle interesujące są także fotografie grupowe z Alei Lipowej prowadzące do Żelazowej Woli oraz te, które zostały zrobione w miejscu urodzin Fryderyka Chopina. Pokazują one jak wyglądała dawno temu Żelazowa Wola, dworek hrabiego Skarbka, a raczej to co po nim pozostało i z dużą pieczołowitością zostało odbudowane w okresie międzywojennym.
W Sochaczewie największy powodzeniem cieszyły się ruiny zamku. Na wielu fotografiach stanowiły one tło dla fotografii grupowych. Bardzo często fotografowano się także na samym wzgórzu zamkowym, prawie dotykając pozostałości ścian zamkowych komnat i korytarzy.
W tamtych czasach nie brakowało też amatorów szukających skarbów w lochach zamkowych. Podobno od strony Bzury było tajemne wejście, ale dzisiaj trudno byłoby to zweryfikować. Fotografowano się także na tle sochaczewskich kramnic przy ulicy Warszawskiej oraz na tle mostu nad Bzurą.
Kiedy dzisiaj oglądamy te wszystkie fotografie, świat dawnego Chodakowa, Sochaczewa czy Żelazowej Woli jest dla wielu z nas wspomnieniem świata naszych rodziców i dziadków.
Można postawić tezę, że jest odkrywany na nowo tak jak każda kolejna przeczytana książka. Wszystko to przypomina swoistą podróż w czasie.
Postarajmy się utrwalać jak najwięcej rodzinnych wspomnień, często z pozoru błahych i nieciekawych. Historie te bowiem z biegiem lat mogą nabrać zupełnie innego charakteru i być pomocne nam wszystkim w dniu dzisiejszym…
Waldemar Bronicz
Podpisy pod zdjęcia
Zdjęcie główne: Nad Utratę, lata trzydzieste dwudziestego wieku. Fotografia z albumu rodzinnego Alfreda Repsza.
Zdjęcie nr 2: Maria Bronicz z koleżankami z pracy na balkonie chodakowskiego dworku. Fotografia z albumu rodzinnego Waldemara Bronicza.
Zdjęcie nr 3: Przed wejściem do chodakowskiego dworku. Fotografia z albumu rodzinnego Marka Zglińskiego.
Zdjęcie nr 4: Panie z kiosku przy bramie fabrycznej w chodakowie. Fotografia z albumu rodzinnego Aliny Pawliny.
Zdjęcie nr 5: Przed bramą wjazdową na obiekty sportowe chodakowskiej Bzury. Lata trzydzieste dwudziestego wieku. Fotografia z albumu rodzinnego Marka Zglińskiego.




Share this content:
Opublikuj komentarz